Znajomi opowiadali, że byli w czwartek na świetnym koncercie. Ciężkie brzmienia, bas dudniący w piersiach i niesamowita atmosfera. Pozostając w muzycznych klimatach, przypomniałam sobie o koszulce, którą kiedyś malowałam na zamówienie dla Martyny.
Koszulkę wybrałam i dostarczyła mi sama, prosząc tylko o namalowanie perkusji. Pomyślałam sobie "Nie będzie łatwo", nie myliłam się. Zgodnie z jej życzeniem, miałam namalować kontur perkusji. Sprawa była o tyle utrudniona, że koszulka, na której znajdował się motyw, miała dość gruby splot tkaniny. Niestety, na takim materiale trudniej operuje się kreską, a efekt nie jest tak spektakularny.
No comments:
Post a Comment
Dziękuję za każdy komentarz! Staram się odpowiadać na wszystkie opinie.
Thanks for every comment! I try to respond to all opinions.