Sunday, December 8, 2013

Artystyczna rewolucja!


To tegoroczne hasło Festiwalu Sztuki i Przedmiotów Artystycznych na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Targi, na które zjeżdżają się wystawcy i zwiedzający z różnych zakątków Polski, a czeka się cały rok.


Byłam wczoraj na targach, na które notabene wygrałam ostatnio wejściówkę. Chociaż to moje czwarte grudniowe spotkanie ze sztuką, wciąż wpadam w nieopisany zachwyt, gdy wchodzę do pawilonu. Różnorakość dziedzin, form, wzorów, kolorów, produktów wywiera na mnie ogromne wrażenie. Zachłystuję się tym wszystkim, wsiąkam jak gąbka. Co najśmieszniejsze, ilości, z których mogę wybierać sprawiają, że nie mogę się zdecydować na nic. Ostatecznie wychodzę z kilkoma drobnostkami, jednak bogatsza o nowe doświadczenia i inspiracje.


Dzisiejszy dzień zwieńczyłam kilkoma małymi zakupami. Stwierdziłam, że na stoiskach sklepów, które mogę na co dzień odwiedzić, kupuję tylko to, co mi jest naprawdę niezbędne i skupiam się raczej na czymś nowym. W efekcie wybrałam trzy rodzaje koralików, półfabrykaty, czarną farbę do tkanin (wersja z aplikatorem na zamówienie siostry) oraz nowość - friendly plastic. To bardzo ciekawa masa, dająca się łatwo formować po uprzednim podgrzaniu. Tym, co mnie w niej urzekło, jest fakt, że można z niej zrobić niemalże wszystko. Poniżej filmik z YouTube, pokazujący przykład wykorzystania.


Tego wszystkiego nie da się opisać słowami. Nie będę więc bez sensu się rozpisywać, tylko dzięki uprzejmości mojego ukochanego i fotoreportera w jednej osobie, zasypię Was zdjęciami.

Trzymajcie się ciepło i mocno, bo za oknami straszna zima z Ksawerym w tle.

Natalia ;)

Mój pierwotny wybór koralików.


I weź się tu zdecyduj!








Czyż ten koteczek nie jest pocieszny?


Szklane figurki? Czemu nie!?



Warsztaty z wyszywania na maszynie







Obraz malowany na wodzie. Na końcu filmik z pokazem.


Z ogromną torbą, której frontu fotograf nie uchwycił. Uwielbiam duże torby!





Foteczka fotoreportera w lustrze musi być!

Biżuteria na słodko.


Czyżby Pani się nudziła?




Moje targowe zdobycze



P.S. Niestety, z niewiadomych przyczyn dalsza część filmiku się nie zapisała. Pani opowiadała na nim o sztuce malowania na wodzie, popularnej teraz w Turcji. Pokazała również, jak przenosi się obraz na papier. Po naniesieniu farb do wody i utworzeniu wzoru, na powierzchni kładzie się kartkę i zaraz ją zdejmuje, a obraz odbija się na papierze.

3 comments:

  1. Wow, ależ pięknie i kolorowo, aż mi się oczy zaświeciły! :)
    małe pytanko, to malowanie na wodzie to się robi takimi wąskimi pędzelkami, czy to jest jakaś igiełka, a może pipeta? Bo to wygląda tak, jakby pani wpuszczała takie małe kropelki na wodę. :)

    ReplyDelete
  2. W zależności od wielkości "plamy" były to pędzelki i patyczki.

    ReplyDelete
  3. Ach! eraz jeszcze bardziej żałuję, że nie mogłam tam być! Ale może dzięki temu za rok pójdę z jeszcze większym zapałem :)

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz! Staram się odpowiadać na wszystkie opinie.

Thanks for every comment! I try to respond to all opinions.

avatar-image-container { shadow:none; border: none; -moz-border-radius: 50px; -webkit-border-radius: 50px; border-radius: 50px; margin: .2em 0 0; }