Ostatnio mój ukochany obchodził urodziny. Mamy taki zwyczaj,
że co roku pieczemy sobie nawzajem torty. Przybierają one najróżniejsze formy,
obfitują w najbardziej wyszukane smaki. Było już wiele kombinacji artystycznych
i smakowych. W przypadku tych
pierwszych, od klasyki, ozdabianej kremem, przez czekoladowe wariacje, po
gitarę chociażby. W przypadku uciechy dla podniebienia, pojawiały się masy
czekoladowe, chałwowe czy malinowa bita śmietana. Przyszedł czas na następne
świętowanie, więc potrzebowałam pomysłu.
Jak ogólna fama niesie, mężczyzn możemy podzielić na dwa
typy pod względem upodobań do części damskiego ciała. Jedna grupa ubóstwia
pośladki, druga nie może żyć bez kobiecych piersi. Mój mężczyzna należy do
grupy pierwszej, stąd pomysł na formę – będzie pupa! Z wyborem masy poszło
równie gładko – będzie Milky Way.
Problem pojawił się w sposobie znalezienia odpowiedniego
kształtu foremki. A co robisz, gdy nie możesz czegoś dostać? Tworzysz to
samodzielnie. Tak też się stało. Foremki zostały zrobione z folii aluminiowej,
2 okrągłe, stanowiące bazę do pośladków oraz pięciokąt, będący fragmentem ciała
tuż nad.
Biszkopt kakaowy, który z resztą nieco wylał się z moich
foremek, ale na szczęście udało się zachować pożądany kształt, pyszna i słodka
masa Milky Way, biała polewa czekoladowa na wierzchu, majteczki z kolorowej
posypki, napis z czekoladowych literek i voilà!
Gotowe!
Lubemu się podobał, gościom również, wszystkim chyba
smakowało, więc zaliczam wypiek do udanych!
Udanego wieczoru
Natalia ;)
Ha! Bardzo fajny pomysł! Tylko ja chyba nie robiłabym foremek specjalnych, tylko raczej wycięła kształt z prostokątnego biszkopta. No ale jak kto woli, najważniejsze, żeby smakowało ;)
ReplyDeleteDziękuję. Chodziło mi o to, żeby same pośladki w stosunku do reszty były bardziej wypukłe i wyeksponowane ;)
ReplyDelete