Jak obiecałam, podzielę się z Wami naszyjnikiem, który zrobiłam do kompletu z granatowymi szpilkami. Został wykonany przed weselem, gdzie postawiłam na ciemnoniebieskie dodatki. A dlaczego skarby teściowej? Już wyjaśniam.
Otóż mama Emila ma pokaźną kolekcję przeróżnych guzików. Są to dwa ogromne pudełka pełne skarbów. Jako miłośniczka "wszystkiego co może się przydać", postanowiłam splądrować zbiory, oczywiście za zgodą. Co tam znalazłam? Odpowiedniej jest chyba zapytać, czego tam nie było! Guziki duże, małe, zwykłe, ozdobne, matowe, błyszczące, przypominające koraliki, szkiełka, diamenciki. Raj dla oczu!
Wybrałam sobie kilkanaście, a może kilkadziesiąt wzorów. Z kilku zrobiłam kolczyki, z części zrobiłam ów naszyjnik właśnie, a część leży jeszcze niespożytkowana. A jak wykonałam naszyjnik?
Na filcową podkładkę w odpowiednio wyciętym kształcie przykleiłam guziki, odpiłowując im wcześniej stópki ( o ile je miały). Na końcach zrobiłam dziurki, doczepiłam łańcuszek z zapięciem. Voilà! Gotowe!
Naszyjnik jest idealny na wiele okazji. Wesele, opera, karnawał. Stanowi doskonała oprawę dla eleganckich sukienek.
A już wkrótce, pozostając w karnawałowym duchu - kopertówka.
Korzystając z okazji i mając świadomość, że jutro duża część będzie zajęta przygotowaniami do sylwestra, pragnę życzyć Wam wspaniałej zabawy w przemiłym towarzystwie, bo od tego zależy naprawdę bardzo wiele. By bąbelki od szampana nie uderzyły Wam za mocno do głowy. By ten Nowy Rok był lepszy od tego, który się kończy. By przyniósł Wam nowe cele, nowe możliwości, spełnienie marzeń, dużo pomysłów i środki do ich realizację. Byście pod koniec grudnia mogli z czystym sumieniem powiedzieć "To był dobry rok".
Wszystkiego co najlepsze;)
Natalia
No comments:
Post a Comment
Dziękuję za każdy komentarz! Staram się odpowiadać na wszystkie opinie.
Thanks for every comment! I try to respond to all opinions.