Na dworze coraz zimniej, za chwilę spadnie śnieg. Wszyscy
marzą o cieplutkim swetrze, mięciutkim kocyku, kubku gorącego kakao i ulubionej
książce. To ja dla odmiany wrócę do wiosennych
powiewów i T-shirtów. A co?!
Wiosna, maj, coraz cieplej, wszystko wokół kwitło, a za
pasem sesja. Jak przystało na porządnego studenta, wszystko było przyjemniejsze
niż nauka. Przecież pokój sam się nie
posprząta, zakupy się same nie zrobią, a film sam nie obejrzy. I pośród
tego wszystkiego Asieńka, z propozycją nie do odrzucenia. Zbliżały się urodziny
Oli, jej siostry, której w prezencie postanowiła podarować coś związanego z jej
ukochaną postacią z Dragon Balla – Goku. I przyszła do mnie, prosząc o
namalowanie bohatera na koszulce. Moje
pierwsze „zlecenie”, pierwsza koszulka malowana nie na swój użytek. Przecież nie mogłam odmówić! Malowanie
koszulek to mega frajda, poza tym ten projekt był wyzwaniem. Czy dam radę? Czy
uda mi się wiernie odtworzyć postać? Czy nie zawiodę dziewczyn? Podjęłam się.
Wybrałam najlepsze ujęcie, zamówiłam niezbędne kolory farb i
zabrałam się do malowania. Nie było łatwo. Stresowałam się troszeczkę, tym
bardziej, że tym razem wybrałam farby w spreju. Chociaż malowałam pędzelkiem,
było to inne doświadczenie, ze względu na ich bardziej płynną konsystencję.
Postawiłam wszystko na jedną kartę – uda się albo nie. Albo się spodoba, albo
mnie wyśmieją.
Na szczęście wszystko się udało. Koszulka spodobała się Asi,
ale co najważniejsze Oli. Co prawda miała jedno małe zastrzeżenie – Goku nie
miał brwi. Szybko domalowałam brakujący szczegół i Ola mogła już się cieszyć
prezentem.
![]() |
Jeszcze "ciepła" koszulka - wersja bez brwi ;p |
Ostatnio, gdy poprosiłam Olę o zrobienie kilku zdjęć, bo
sama niestety posiadam tylko jedno, tuż po namalowaniu wersji pierwszej,
usłyszałam, że nadal się jej podoba i żałuje, że zrobiło się już zimno i nie
może jej nosić.
To było najmilsze stwierdzenie, jakiego mogłam się
spodziewać. Dzięki temu mam większy zapał do robienia nowych rzeczy. Być może w
tym roku moi bliscy znajdą pod choinką coś, co zrobię z myślą o nich? Razem z przyjemnością
tworzenia połączyć przyjemność dawania.
Dlaczego nie?
Trzymajcie się ciepło
Natalia ;)
No comments:
Post a Comment
Dziękuję za każdy komentarz! Staram się odpowiadać na wszystkie opinie.
Thanks for every comment! I try to respond to all opinions.