Wednesday, December 11, 2013

Papierowe bombeczki


Święta coraz bliżej. Zostały jeszcze wprawdzie dwa tygodnie, jednak u nas choinka już stoi! I nie jest to zwykła choinka, bo nasza pierwsza wspólna. No tak... Choinka stoi, a bombek nie ma! Ale jest na to rada - porzucony przez Natalię blok techniczny, nożyczki i przepis z gazety!

Nie powiem, trochę to trwało. Najpierw trzeba obrysować szablon - 12 kwiatków na jedną bombkę. Później te wszystkie kwiatki wyciąć. Ja zrobiłam 13 kwiatków, co zajęło ponad 8 arkuszy A3. Bez nieocenionej pomocy Julki przy wycinaniu, nadal bym nad ty siedziała. Gdy już wszystkie kwiatki się wytnie, trzeba każdy płatek naciąć do połowy. Także roboty dużo. Ale naprawdę warto. Pomysł zaczerpnięty z jakiejś kobiecej gazety, znaleziony przez mamę :)



 Gdy już ponacina się płatki, trzeba włożyć płatek jednego kwiatka w płatek drugiego. W każdy kwiatek wkłada się pięć innych. Ciężko to sobie wyobrazić, ale jak już się zacznie składać bombkę, staje się to oczywiste.

Pierwsza bombka gotowa!

A tu już wszystkie
Po zakończonej pracy wystarczy przewlec przez każdą bombkę nitkę i powiesić na choince! Gorąco polecam, fajny efekt :)

A łańcuch zrobiony przez Monikę :)






I jeszcze kilka zdjęć mojej pierwszej bombki, którą zrobiłam kilka tygodni temu. Nie wisi wprawdzie na choince, ale fikus też chciał być piękny na święta :)





Pozdrawiam ciepło i zachęcam do robienia własnych ozdób :) Choinka wygląda wtedy jeszcze piękniej :) Poza tym to dobra alternatywa, kiedy właśnie zaczyna się przynosić do domu choinki i okazuje się, że nie ma ozdób. Mnie uratowały ozdoby zostawione przez Honoratę. Na drzewku pięknie prezentują się zwłaszcza suszone pomarańczki :)

Asia

1 comment:

Dziękuję za każdy komentarz! Staram się odpowiadać na wszystkie opinie.

Thanks for every comment! I try to respond to all opinions.

avatar-image-container { shadow:none; border: none; -moz-border-radius: 50px; -webkit-border-radius: 50px; border-radius: 50px; margin: .2em 0 0; }