Tuesday, October 29, 2013

Chryzokolą wodzona na pokuszenie



Wczoraj, na prośbę mojej młodszej siostry, wybrałam się do ukochanego sklepu, przepełnionego koralikami. Do środka wchodziłam z zamiarem zakupu TYLKO tego, na co dostałam zamówienie. I co? Nic bardziej mylnego!
Nie mogłam oprzeć się tym świecidełkom, po prostu nie mogłam. Z każdej strony słyszałam tylko „ Podejdź tu!” , „Obejrzyj nas!”, „Przecież tak bardzo chcesz mnie kupić!”, „ Czyż nie pięknie błyszczę?”.  No i jak tu przejść obojętnie?!
Ostatecznie, wydając ostatnie grosze ( przecież to już koniec miesiąca ^^),  kupiłam dla siebie produkty, które posłużyły do stworzenia poniżej przedstawionych kolczyków z chryzokolą (to ten zielony kamień) + kilka par dodatkowych bigli, zestaw silikonowych baranków i arkusz czarnego filcu.

Morał: nie mogę wchodzić do takich sklepów z kartą płatniczą ani pełnym portfelem, chyba, że niezmiernie potrzebuję kilku nowych błyskotek.

Serwus

Natalia ;)
Zakupy moje (z wyłączeniem elementów do wyrobu kolczyków) i siostry.
Elementy, które zostały połączone w kolczyki
'

2 comments:

  1. ale czadowe!
    nigdy nie robiłam takich rzeczy sama :/
    pozdrawiamy i zapraszamy do nas w wolnej chwili ;)
    niesymetrycznieo.blogspot.com

    ReplyDelete
  2. Czasami ciężko się oprzeć by czegoś nie kupić. Jedyną rzeczą jaka może Cię powstrzymać, to brak pieniędzy

    the-world-of-fucksucker.blogspot.com

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz! Staram się odpowiadać na wszystkie opinie.

Thanks for every comment! I try to respond to all opinions.

avatar-image-container { shadow:none; border: none; -moz-border-radius: 50px; -webkit-border-radius: 50px; border-radius: 50px; margin: .2em 0 0; }